OPIS MECZU

kolejka
29
data
13 czerwiec 2004
godzina
17:00
pogoda
słonecznie
stadion
Żurawica
widzów
1200
sędziował
Paweł Grodzki (Boguchwała)
mecz
Żurawianka - LKS Skołoszów
wynik
1 - 0
bramki
1-0    Hajduk    76 min.

składy

Żurawianka:
Galanty

Gierczak, Duński, Bąk, Tywoniuk (80.R.Gawłowski)

Samborski, Kot, Harłacz, Seryło (46.K.Gawłowski)

Hajduk, M.Dmitrzyk (46.R.Dmitrzyk)


Skołoszów:
Popkiewicz

Mazurkiewicz, J.Kolanek, K.Kolanek, Siemaszkiewicz

Olech, Bach, P.Kogut, Miśko

K.Kogut, Soja (82.Jarmuła)

recenzja
Spotkanie zostało rozegrane przy ładnej pogodzie, a na trybunach zasiadło 1200 osób, w tym niektórzy piłkarze i działacze Czuwaju. Było to mecz, który miał zadecydować o tym czy Żurawianka awansuje w tym sezonie do 4. ligi. Gospodarze wygrali 1:0 i są o krok od 4. ligi. Pierwsza połowa jednak nie wskazywała na sukces ekipy z Żurawicy. Było to koncertowe 45. minut naszej drużyny. Soja, K.Kogut, Bach i J.Kolanek dali lekcję Żurawiance, która ma aspiracje 4-ligowe. Już w 1. minucie po dośrodkowaniu Krzysztofa Koguta bliski zdobycia bramki był Soja. Nasz zespół kontrolował grę w środku pola gdzie rządzili: Bach, Paweł Kogut i często wracajacy z ataku Andrzej Soja. Nasza ekipa stworzyła wiele okazji pod bramką Galantego, ale trzy z nich to były "setki". Po wypadzie do ataku z pozycji stopera Jan Kolanek znalazł się sam na san z Galantym, ale ten wybił piłkę nogami. W kolejnej akcji nasz zespół wychodził trzech na jednego, jednak Miśko zwolnił akcję i obrońcy zdążyli zapobiec utracie bramki. Na koniec Krzysztof Kogut znalazł się sam na sam z Galantym. zdecydował się lobować goalkeepera gospodarzy, ale ten końcami palców wybił piłkę na rzut rożny. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak też było tym razem. Kibice z Żurawicy odetchnęli z ulgą gdy na przerwę ich piłkarze schodzili bez straconej bramki. Po przerwie Żurawianka przejęła inicjatywę jednak nie tworzyła sobie sytuacji bramkowych. Nasz zespół nastawił się na grę z kontry i od czasu do czasu groźnie było pod bramką Galantego. Gospodarze byli bardzo zdeterminowani i chcieli za wszelką cenę zdobyć "złotego" gola, który dałby im awans do 4. ligi. Na kwadrans przed końcem Popkiewicz obronił mocny strzał skierowany pod poprzeczkę, ale w 76. minucie przy strzale Hajduka z kilku metrów nie miał nic do powiedzenia. Nasi piłkarze podjęli walkę o choćby jeden punkt, ale ekipa Żurawianki cofnęła się na własną połowę i wychodziła z groźnymi kontrami. Szansę na bramkę w II połowie miał Robert Bach, ale po jego mocnym uderzeniu zza pola karnego piłka minimalnie minęła słupek. W samej końcówce meczu doszło do kontrowersyjnej sytuacji. W pole karne wpadł Jan Kolanek, a 3 piłkarzy powaliło go na murawę. Sędzia jednak niczego się nie dopatrzył. Mecz zakończył się wynikiem 1:0, czyli takim samym jak w 14. kolejce, ale wtedy to nasza drużyna zgarnęła 3 punkty. Po meczu kibice i piłkarze fetowali awans do 4. ligi, ale coś mi mówi, ze za 2 lata ponownie zagramy z Żurawianką w 5. lidze.

Opis pierwszego spotkania:

26 październik 2003. Skołoszów - Żurawianka 1:0