OPIS MECZU

kolejka
28
data
6 czerwiec 2004
godzina
17:00
pogoda
słonecznie
stadion
Skołoszów
widzów
350
sędziował
Maciej Gumiński (Jarosław)
mecz
LKS Skołoszów - Łęk Ostrów
wynik
3 - 0
bramki
1-0    Olech    5 min.

2-0    K.Kogut    33 min.

3-0    K.Kogut    47 min.

składy

Skołoszów:

Popkiewicz

Mazurkiewicz, J.Kolanek, K.Kolanek, Siemaszkiewicz

Olech(75.Jarmuła), Bach, P.Kogut, Miśko(66.Zubrzycki)

Soja(66.Czubocha), K.Kogut(85.Franków)


Łęk:

Sopel

Paweł Sebastianka, Krawiec, Słysz (61.Michalik), Zubrzycki

Piotr Sebastianka, Kosiński (46.Broszko), Kwaśny, Szymczycha

Joniec, Madycki (59.Szymczycha)

recenzja
Spotkanie zostało rozegrane przy słonecznej pogodzie, a znakomicie przygotowana murawa pozwalała na ładną grę. To spotkanie było wyjątkowe gdyż były to derby gminy Radymno. Łęk chciał się zrewanżować Skołoszowowi za porażkę u siebie 1:5. Aby tak się stało musiał się zdażyć... cud. Goście, którzy krają głównie miejscowymi zawodnikami byli poprostu o klasę gorsi od naszych zawodników. Już w 5. minucie do bramki trafił Grzegorz Olech, dla którego było to drugie trafienie w tym sezonie w 5. lidze. Olech wykorzystał pogubienie się obrońców Łęka, którzy grali na początku spotkania niepewnie. Ostrowianie praktycznie bronili się 10 zawodnikami pozostawiając w przodzie tylko jednego napastnika. Taką taktyką udało im się zaledwie kilka razy w meczu przejść pod pole karne Popkiewicza. Mecz nie był brutalny w przeciwieństwie do spotkania jesiennego. Wtedy to kości naszych zawodników trzeszczały i cudem nikt nie odniósł kontuzji. Trzeba w tym momencie pochwalić zawodników z Ostrowa, którzy mimo tego iż bronią się przed spadkiem grali w miarę czysto. W akcje naszej druzyny wkradło się wiele zagrań pod publiczkę. Robert Bach i Andrzej Soja wielokrotnie zagrywając piłkę "piętą" pokazywali swe nieprzeciętne umiejętności. Czasami jednak nasi piłkarze przesadzali i często akcje kończyły się bez strzału na bramkę. Wiele okazji miał Jan Kolanek, który dziś grał wyjątkowo ofensywnie. Strzelał przeważnie z dystansu, ale ani razu nie udało mu się pokonać bramkarza gości. Losy meczu rozstrzygnęły się po 33. minutach, kiedy to po wywalczeniu piłki przez Andrzeja Soję i zagraniu na 5. metr do pustej bramki piłkę skierował niezawodny ostatnio Krzysztof Kogut. Bramkarz gości mimo puszczenia dwóch bramek kilka razy fantastycznie bronił strzały naszych zawodników m.in. Jerzego Siemaszkiewicza. Goście mieli również dobrą okazję do zdobycia gola. w jednej sytuacji wychodzili nawet dwóch na jednego, ale niebezpieczeństwo zarzegnał Jan Kolanek. Po przerwie w 47. minucie na 3:0 wynik ustalił Krzysztof Kogut i mecz stracił w tym momencie na jakości chociaż do końca nasza drużyna stworzyła jeszcze kilka dogodnych okazji. Krzysztof Kogut miał okazję na hat-tricka, ale do końca spotkania nie znalazł sposobu na bramkarza Łęka. Ciekawą akcję przeprowadzili rezerwowi. Daniel Zubrzycki dośrodkował prosto na głowę Jarmuły, ale ten minimalnie przestrzelił. Okazje na bramkę miał jeszcze Robert Bach, ale jego strzał ładnie obronił goalkeeper Ostrowa. Mecz miał szczególne znaczenie dla Tadeusza Zubrzyckiego, zawodnika Ostrowa, który grał kiedyś w naszej drużynie. Ciekawie się zrobiło gdy na boisko wszedł jego syn Daniel, który występuje w drużynie Skołoszowa. Przynajmniej do następnego sezonu kibice Skołoszowa mogą chodzić z podniesionymi głowami, gdyż ich drużyna była dwukrotnie lepsza w derbowych pojedynkach z Łękiem. :-)

Opis pierwszego spotkania:

19 październik 2003. Łęk - Skołoszów 1:5