OPIS MECZU

kolejka
26
data
30 maj 2004
godzina
17:00
pogoda
słonecznie
stadion
Skołoszów
widzów
200
sędziował
Krzysztof Kosałka (Jarosław)
mecz
LKS Skołoszów - Unia Łukawiec
wynik
10 - 1
bramki
0-1    Rempoła    5 min.

1-1    K.Kogut    15 min.

2-1    Soja    21 min.

3-1    Bach    29 min.

4-1    K.Kogut    36 min.

5-1    P.Kogut    41 min.

6-1    Bach    53 min.

7-1    Bach    68 min.

8-1    Jarmuła    73 min.

9-1    K.Kogut    82 min.

10-1   K.Kogut    89 min.

składy

Skołoszów:
Popkiewicz (60.Pacyniak)

Mazurkiewicz, K.Kolanek, Siemaszkiewicz, Franków (46.Jarmuła)

Czubocha, Bach, P.Kogut, Miśko (60.Zubrzycki)

Soja, K.Kogut


Unia:

M.Powroźnik

A.Powroźnik, Kociołek, Szałański, Lada

Dawidowicz, Dukacz, Dziobek, Wojciechowski

Frankowski, Rempoła

W protokole została wpisana cała 11-stka, ale na boisko wyszło tylko dziesięciu zawodników

recenzja
Mecz rozegrano w bardzo dobrych warunkach atmosferycznych. Już na początku było wiadomo, że nasz zespół zainkasuje 3 punkty gdyż Unia wyszła na boisko z dziesięcioma zawodnikami. Mimo tego to Unia zdobyła pierwszą bramkę. Po błędzie obrony napastnik gości wyszedł sam na sam z Popkiewiczem i nie dał mu szans. Zawodnicy z Łukawca nie cieszyli jakoś nadzwyczajniej z bramki gdyż zapewne wiedzieli, że i tak odjadą ze Skołoszowa bez punktów. Chwilę później mogło być 1:1, ale po strzale Krzyśka Koguta piłka trafiła w słupek. W kolejnej akcji Krzysiek Kogut był już bardziej precyzyjny i padło wyrównanie. Bramka padła z niewielkiej odległości po precyzyjnym dośrodkowaniu z lewej strony. Kilka minut później Skołoszów już prowadził. Swoją jedyną bramkę w tym meczu zdobył napastnik Andrzej Soja. Na 3:0 podwyższył Bach, który precyzyjnie uderzył zza pola karnego nie dając szans młodemu bramkarzowi gości. Na 4:1 podwyższył Krzysiek Kogut. Znalazł się w narożniku pola karnego i pięknym strzałem przelobował bramkarza. Piąta bramka to dzieło Pawła Koguta, który kropnął z woleja z ok. 25. metrów. Piłka leciała w środek bramki pod poprzeczkę i bramkarz gości nie dosięgnał jej. Wynik mógł być dużo wyższy, ale zawodziła skuteczność. Swych okazji nie wykorzystali m.in. Czubocha, Bach, K.Kogut i Soja. Po przerwie Robert Bach miał miał dwie stuprocentowe okazje, ale je zmarnował. Udało się za trzecim i czwartym razem i było już 7:1. Ósmą bramkę zdobył rezerwowy Jarmuła, który dostawił tylko głowę to dośrodkowania z prawej strony i z 2. metrów wpakował piłkę do siatki. Dziewiąte trafienie było dziełem Krzyśka Koguta, który na wślizgu wpakował piłkę pod poprzeczkę. Długo oczekiwany w Skołoszowie wynik dwycyfrowy padł po kolejnej bramce Krzyśka Koguta. Wspólnie z Bachem strzelili 7 bramek i były to ich bardzo dobre występy. Goście kończyli mecz w ósemkę, ponieważ 2 zawodników doznało kontuzji. Gra w końcówce spotkania pozostawiała wiele do życzenia, ale nasz zespół cel (wynik dwucyfrowy) osiągnął i chyba nie chciał dobijać przeciwnika, który grał bez 3 zawodników. Był to kolejny mecz, w którym na trybunach kibice dopingowali zespół i miejmy nadzieję, że będzie tak dalej.

Opis pierwszego spotkania:

5 październik 2003. Unia-Skołoszów 0:1