0-1 Rempoła 5 min. 1-1 K.Kogut 15 min. 2-1 Soja 21 min. 3-1 Bach 29 min. 4-1 K.Kogut 36 min. 5-1 P.Kogut 41 min. 6-1 Bach 53 min. 7-1 Bach 68 min. 8-1 Jarmuła 73 min. 9-1 K.Kogut 82 min. 10-1 K.Kogut 89 min.
| |
Skołoszów: Popkiewicz (60.Pacyniak) Mazurkiewicz, K.Kolanek, Siemaszkiewicz, Franków (46.Jarmuła) Czubocha, Bach, P.Kogut, Miśko (60.Zubrzycki) Soja, K.Kogut
Unia: M.Powroźnik A.Powroźnik, Kociołek, Szałański, Lada Dawidowicz, Dukacz, Dziobek, Wojciechowski Frankowski, Rempoła W protokole została wpisana cała 11-stka, ale na boisko wyszło tylko dziesięciu zawodników | |
Mecz rozegrano w bardzo dobrych warunkach atmosferycznych. Już na początku było wiadomo, że nasz zespół zainkasuje 3 punkty gdyż Unia wyszła na boisko z dziesięcioma zawodnikami. Mimo tego to Unia zdobyła pierwszą bramkę. Po błędzie obrony napastnik gości wyszedł sam na sam z Popkiewiczem i nie dał mu szans. Zawodnicy z Łukawca nie cieszyli jakoś nadzwyczajniej z bramki gdyż zapewne wiedzieli, że i tak odjadą ze Skołoszowa bez punktów. Chwilę później mogło być 1:1, ale po strzale Krzyśka Koguta piłka trafiła w słupek. W kolejnej akcji Krzysiek Kogut był już bardziej precyzyjny i padło wyrównanie. Bramka padła z niewielkiej odległości po precyzyjnym dośrodkowaniu z lewej strony. Kilka minut później Skołoszów już prowadził. Swoją jedyną bramkę w tym meczu zdobył napastnik Andrzej Soja. Na 3:0 podwyższył Bach, który precyzyjnie uderzył zza pola karnego nie dając szans młodemu bramkarzowi gości. Na 4:1 podwyższył Krzysiek Kogut. Znalazł się w narożniku pola karnego i pięknym strzałem przelobował bramkarza. Piąta bramka to dzieło Pawła Koguta, który kropnął z woleja z ok. 25. metrów. Piłka leciała w środek bramki pod poprzeczkę i bramkarz gości nie dosięgnał jej. Wynik mógł być dużo wyższy, ale zawodziła skuteczność. Swych okazji nie wykorzystali m.in. Czubocha, Bach, K.Kogut i Soja. Po przerwie Robert Bach miał miał dwie stuprocentowe okazje, ale je zmarnował. Udało się za trzecim i czwartym razem i było już 7:1. Ósmą bramkę zdobył rezerwowy Jarmuła, który dostawił tylko głowę to dośrodkowania z prawej strony i z 2. metrów wpakował piłkę do siatki. Dziewiąte trafienie było dziełem Krzyśka Koguta, który na wślizgu wpakował piłkę pod poprzeczkę. Długo oczekiwany w Skołoszowie wynik dwycyfrowy padł po kolejnej bramce Krzyśka Koguta. Wspólnie z Bachem strzelili 7 bramek i były to ich bardzo dobre występy. Goście kończyli mecz w ósemkę, ponieważ 2 zawodników doznało kontuzji. Gra w końcówce spotkania pozostawiała wiele do życzenia, ale nasz zespół cel (wynik dwucyfrowy) osiągnął i chyba nie chciał dobijać przeciwnika, który grał bez 3 zawodników. Był to kolejny mecz, w którym na trybunach kibice dopingowali zespół i miejmy nadzieję, że będzie tak dalej. |
Opis pierwszego spotkania:
5 październik 2003. Unia-Skołoszów 0:1