LKS Skołoszów
2
Golbalux
2
Misiąg 9'
Janusz Piersiak 50'
Jan Kolanek 59'
Grzegorz Olech 90'
Mróz 90'+1
Krzysztof Kogut 90'+2

SKŁAD DRUŻYNY
D.Gręda

M.Franków     J.Kolanek     K.Kolanek     A.Pacuła

P.Kogut

D.Poszpur           R.Bach           G.Olech

K.Kogut     A.Soja

ZMIANY
(70') D.Poszpur---> <---D.Mazur       (82') R.Bach---> <---M.Pomykała

rozgrywki 5. LIGA 2006/2007
kolejka/runda 2. kolejka
data 13.08.2006 (niedziela)
godzina 17:00
stadion Skołoszów
widzów 250
pogoda słonecznie
stan murawy bardzo dobry
sędziował Jacek Zygmunt (Jarosław)

RECENZJA

Spotkanie poprzedziła uroczystość wręczenia medali za zasługi dla podkarpackiej piłki dla trenera Pawła Strzeleckiego, kierownika drużyny Czesława Muzyczki i zawodnika (jednego ze sponsorów) Jerzego Sobejko. Boisko było świetnie przygotowane na inaugurację sezonu 2006/2007 w Skołoszowie. Naszym zawodnikom nie pozostało nic innego jak zdobyć dzisiaj komplet punktów. Ostatecznie skończyło się na podziale punktów, jednak emocji w końcówce nie brakowało. Goście dosyć szybko, bo już w 9. minucie wyszli na prowadzenie. Ładną akcją popisał się Janusz Piersiak, piłka po jego dośrodkowaniu odbita została na 10. metr, a Misiąg silnym strzałem w okienko wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Nasza drużyna miała optyczną przewagę, jednak akcji stuprocentowych było jak na lekarstwo. W I połowie nasi piłakrze skoncetrowali się głównie na strzałach z dystansu. Po kilka takich prób mieli: Damian Poszpur, Jan Kolanek i Grzegorz Olech. Jednak bramkarz gości Kłak rzadko był zmuszany do interwencji. Po jednym z rzutów wolnych w dobrej sytuacji znalazł się Artek Pacuła, jednak po jego główce piłka przeleciała metr od słupka. W końcówce I połowy po strzale z 20 metrów jednego z naszych zawodników obrońca gości odbił piłkę ręką na 10 metrze, a Jacek Zygmunt nie podyktował karnego. Skandal! W związku z tym w kierunku arbitra "poleciały" z trybun różne epitety. Po jednym z rzutów wolnych wykonywanych przez Krzysztofa Kolanka, bramkarz gości popisał się ładną interwencją. Na początku drugiej połowy Janusz Piersiak znalazł się w sytuacji sam na sam z Grędą i pewnym strzałem po ziemi podwyższył na 2:0. Nasza drużyna wzięła się do odrabiania strat atakując większą liczbą zawodników, a Golba stwarzała sobie sytuacje po kontratakach. W 59. minucie Jan Kolanek wykorzystał ładne dośrodkowanie swojego brata Krzyśka i głową pokonał R.Kłaka. Przy wyniku 1:2 świetną okazję miał napastnik gości Łukasz Rudnicki, ale po jego strzale piłka trafiła w poprzeczkę. Nasi zawodnicy z każdą minutą mieli coraz większą przewagę. Zmiany, które wykonał trener Strzelecki nie były strzałem w dziesiątkę, a taki obrót sprawy nie pomagał w szybkim odrabianiu strat. W końcówce nasza drużyna miała dwie jedenastki, ale wykorzystała tylko jedną. Najpierw faulowany na skraju pola karnego był Krzysztof Kogut, a karnego wykorzystał Grzegorz Olech. Później ręką w polu karnym zagrał jeden z obrońców gości i Jacek Zygmunt znowu wskazał na wapno. Do piłki podszedł Krzysztof Kogut, ale uderzył zbyt słabo i R.Kłak "na raty" obronił ten strzał. W ostatniej akcji meczu Jan Kolanek otrzymał podanie na 16 metr, ale uderzył prosto w bramkarza. Z jednej strony szkoda 2 straconych punktów poprzez niewykorzystanie jedenastki, ale trzeba mieć na uwadze, że goście prowadzili już w tym meczu 2:0 i trafili w poprzeczkę przy stanie 1:2.