Jacek Jagiełłowicz 25' | |||
Tomasz Jagiełłowicz 40' | |||
Krzysztof Kolanek 75' |
M.Franków J.Kolanek K.Kolanek P.Mazurkiewicz P.Kogut D.Poszpur J.Sobejko M.Daczkowski J.Woźniak A.Soja |
(65') J.Woźniak---> <---M.Pomykała |
rozgrywki | 5. LIGA 2006/2007 |
kolejka/runda | 19. kolejka |
data | 15.04.2007 (niedziela) |
godzina | 15:00 |
stadion | Rokietnica |
widzów | 500 |
pogoda | słonecznie |
stan murawy | przeciętny (nierówno) |
sędziował | Tomasz Kiełbowicz (Przeworsk) |
Była to pierwsza porażka naszej drużyny w rundzie wiosennej. Nie był to najlepszy występ naszej drużyny. Do składu po kontuzji wrócił Jacek Woźniak oraz pauzujący ostatnio za kartki Krzysztof Kolanek i Mateusz Franków. Nasza drużyna na początku meczu była często przy piłce, a miejscowi ograniczali się tylko do wybyjania piłek. Nic jednak z tego nie wynikało. Było bardzo dużo niedokładności przy podaniach, a głównym tego powodem było bardzo nierówna murawa. Praktycznie nie było możliwe określenie w którą stronę odbije się piłka po koźle i zawodnicy często się z nią mijali. Po 20 minutach Pogórze zaczęło grać lepiej i kilka razy zrobiło się gorąco w naszym polu karnym, ale Gręda nie miał okazji do interwencji. W 25. minucie ładną akcją popisał się Bojarski i po zamieszaniu podbramkowym do pustej bramki trafił Jacek Jagiełłowicz. W 40. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zupełnie niepilnowany był Tomasz Jagiełłowicz, wbiegł na krótki słupek i głową wpakował piłkę do siatki. Nasza drużyna mogła odrazu zdobyć kontaktowego gola. Najpierw ładnie z dystansu kropnął Paweł Kogut, a bramkarz Pogórza popisał się ładną interwencją, a chwilę później Mariusz Daczkowski nie trafił do pustej bramki z kilku metrów po uderzeniu z woleja. W II połowie Pogórze nie stworzyło sobie ani jednej okazji strzeleckiej. Nasza drużyna atakowała, ale niewiele z tego wynikało. Bramkę kontaktową zdobyliśmy na kwadrans przed końcem. Rzut wolny prawie z połowy wykonał Jerzy Sobejko, a celną główką popisał się Krzysztof Kolanek. Pogórze udanie wybijało nas z rytmu grą na czas i dowiozło wynik do końca. Aktywny był dzisiaj Soja, ale oddał dzisiaj chyba tylko jeden strzał na bramkę. Rzuty wolne Jerzego Sobejki szybowały nad poprzeczką bramki miejscowych. Drużyna starała się, grała dużo atakiem pozycyjnym, ale dzisiaj niewiele wychodziło. |