Świąder 39' | |||
Jan Kolanek 89' |
M.Franków J.Kolanek K.Kolanek A.Pacuła P.Kogut R.Bach J.Woźniak D.Poszpur A.Soja J.Sobejko |
rozgrywki | 5. LIGA 2006/2007 |
kolejka/runda | 16. kolejka |
data | 18.03.2007 (niedziela) |
godzina | 13:00 |
stadion | Skołoszów |
widzów | 200 |
pogoda | pochmurno |
stan murawy | dobry |
sędziował | Wojciech Tokarz (Przemyśl) |
W tym meczu nasza drużyna powinna bezproblemowo zdobyć 3 punkty, a uratowała 1 punkt w końcówce meczu. Młoda drużyna z Sieniawy skupiła się na obronie praktycznie nie istniejąc w ofensywie. Przy stanie 0:0 nasi zawodnicy zmarnowali kilka setek. Damian Poszpur mając przed sobą tylko bramkarza z kilku metrów nie trafił w bramkę. Pojedynki sam na sam przegrali z bramkarzem Andrzej Soja i Jan Kolanek. Ten ostatni popisał się ładną akcją wystawiając piłkę Jerzemu Sobejko, ale z kilku metrów uderzył słabo i prosto w bramkarza. Wcześniej Jerzy Sobejko groźnie przymierzył z rzutu wolnego, ale ładną paradą popisał się golkiper przyjezdnych. Dwa razy z wykończeniem akcji spóźnił się Robert Bach i jego strzały na wślizgu poszybowały daleko od bramki. Kilka minut przed przerwą Krzysztof Kolanek w głupi sposób sfaulował jednego z zawodników gości na 18. metrze. Jeden z zawodników Sokoła przymierzył dokładnie omijając chyba źle ustawiony mur i Daniel Gręda tylko odprowadził wzrokiem piłkę wpadającą do siatki tuż przy słupku. W II połowie Sokół nie stworzył sobie ani jednej dogodnej sytuacji i skoncentrował się na bronieniu korzystnego rezultatu. Nasi zawodnicy kontynuowali serię niewykorzystanych sytuacji. Groźnym strzałem z 25 metrów popisał się Mateusz Franków, ale golkiper goście zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Kolejne okazje zmarnowali Jan Kolanek i Andrzej Soja. Szwankowało ostatnie podanie i wykańczanie akcji. Ostatni kwadrans nasi środkowi obrońcy grali ciągle na połowie rywala. W końcówce Jerzy Sobejko uderzył mocno lewą nogą po długim rogu, ale piłka wyraźnie minęła słupek. Kilka minut przed końcowym gwizdkiem Jan Kolanek strzałem z 10 metrów przy lewym słupku wyrównał stan meczu. Nasi zawodnicy mieli jeszcze kilka minut na wygranie meczu jednak w końcówce zabrakło dokładności. W naszej drużynie debiutował dzisiaj Jacek Woźniak. Grał tylko w I połowie, ale jego występ należy zaliczyć do udanych. |