LKS Skołoszów
5
Syrenka
0
Jan Kolanek 8'
Jerzy Sobejko 42'
Andrzej Soja 72'
Grzegorz Olech 74'
Andrzej Soja 83'

SKŁAD DRUŻYNY
D.Gręda

M.Franków     J.Kolanek     K.Kolanek     A.Pacuła

P.Kogut

D.Poszpur           R.Bach           G.Olech

A.Soja     J.Sobejko

ZMIANY
(46') D.Gręda---> <---D.Buczkowski       (46') D.Poszpur---> <---K.Buczkowski

(75') J.Sobejko---> <---M.Pomykała       (75') M.Franków---> <---T.Broda

rozgrywki 5. LIGA 2006/2007
kolejka/runda 15. kolejka
data 04.11.2006 (sobota)
godzina 13:00
stadion Skołoszów
widzów 100
pogoda opady śniegu, wietrznie, zimno
stan murawy dobry
sędziował Mariusz Litwin (Jarosław)

RECENZJA

Warunki pogodowe w tym meczu pogarszały się z minuty na minutę. Pod koniec spotkania już niemal cała murawa była pokryta śniegiem. Naszym zawodnikom przeszkodziło to tylko w odniesieniu wyższego zwycięstwa, ale chyba i na te 5 bramek, które strzelili nikt nie może narzekać. Nasz zespół był o klasę lepszy od niedawnego czwartoligowca. Worek z bramkami został otwarty już po kilku minutach. Piłka została wycofana do Jana Kolanka na 25 metr, ten huknął z całej siły i piłka po rykoszecie wpadła do siatki obok zupełnie zdezorientowanego bramkarza gości. Później niemal do końca pierwszej połowy mieliśmy pokaz nieskuteczności naszych zawodników. Najwięcej zagrożenia pod bramką Syrenki stwarzał Andrzej Soja. W jednej z akcji pięknie złożył się do główki w pełnym biegu po dośrodkowaniu Pacuły jednak trafił prosto w bramkarza. Andrzej próbował jeszcze kilka razy zaskoczyć golkipera gości strzałami z główki, jednak nasz najbardziej waleczny zawodnik nie mógł się wstrzelić w bramkę gości. Ładnym strzałem z 25 metrów w I połowie popisał się Grzegorz Olech, ale golkiper gości końcówkami palców wybił piłkę na rzut rożny. Kilka okazji w I połowie miał Damian Poszpur, zwłaszcza po strzałach głową, ale nie udało mu się zdobyć swojego pierwszego gola w barwach Skołoszowa. W końcówce pierwszej połowy bramkarz gości postawił sprawdzić swój drybling we własnym polu karnym. Andrzej Soja presingiem zmusił go do błędu, piłka trafiła do Jerzego Sobejko, a ten strzałem z kilku metrów dopełnił formalności. W ostatniej akcji I połowy Jan Kolanek ośmieszył całą obronę gości dryblując ich jak juniorów, wyszedł na czystą pozycję i będąc na 10 metrze uderzył z całej siły w kierunku lewego okienka, jednak minimalnie się pomylił. Do przerwy: 2:0, a mogło być dużo więcej. Syrenka odpowiedziała w I połowie tylko mocnym strzałem z rzutu wolnego jednego z jej obrońców. W tej sytuacji Daniel Gręda popisał się piękną paradą. Nasz zespół nie zadowolił się tym skromnym prowadzeniem i w II połowie dążył do podwyższenia rezultatu. Po akcji Pawła Koguta, gdy ten nie trafił do bramki z bliska wydawało się, że Syrenka wybroni się przed wyższą porażką. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Jan Kolanek, przeprowadził piękną akcję przez pół boiska podał prostopadle do Andrzeja Soi, a ten kropnął z całej siły w okienko. Na 4:0 podwyższył Grzegorz Olech. Po wrzutce Kamila Buczkowskiego nasz lewoskrzydłowy wyprzedził bramkarza podbił piłkę do góry i następnie główką wpakował ją do pustej siatki. Wynik ustalił Andrzej Soja, chyba najlepszy zawodnik w tym meczu. Oblężenie bramki przeciwnika, piłka trafia do Soi, a ten z pierwszej piłki ładnie składając się do uderzenia z 15 metrów ustala wynik meczu. 5:0 to najniższy wymiar kary dla Syrenki. Na całą II połowę Paweł Strzelecki wprowadził do gry braci Buczkowskich: Kamila i Damiana. Dla tego drugiego (bramkarza) był to drugi występ w barwach seniorskiej drużyny Skołoszowa. Ponadto w końcówce meczu swoją szansę dostali Tomek Broda i Michał Pomykała.