MKS Radymno
0
LKS Skołoszów
0
Matwij 80'

SKŁAD DRUŻYNY
D.Gręda

P.Mazurkiewicz     J.Kolanek     K.Kolanek     A.Pacuła

P.Kogut

D.Poszpur           R.Bach           G.Olech

M.Pomykała     A.Soja

ZMIANY
(46') M.Pomykała---> <---K.Buczkowski

rozgrywki 5. LIGA 2006/2007
kolejka/runda 13. kolejka
data 21.10.2006 (sobota)
godzina 14:00
stadion Radymno
widzów 300
pogoda słonecznie
stan murawy bardzo dobry
sędziował Piotr Bogonos (Jarosław)

RECENZJA

Mecz mimo wielkiech oczekiwań nie był wielkim widowiskiem. W naszej drużynie wyraźnie był widoczny brak w ataku Krzysztofa Koguta, który ostatnio był w dobrej formie strzeleckiej. Warunki do gry były bardzo dobre: ładna słoneczna pogoda i świetnie przygotowana murawa, jednak obydwie drużyny zawiodły na całej linii. W I połowie Radka oddała tylko jeden groźny strzał na bramkę. Po rzucie rożnym nasi obrońcy nie upilnowali napastnika miejscowych, ale ten główkował nad poprzeczką. Nasz zespół miał dużą przewagę w polu jednak ograniczył się tylko do strzałów z dystansu, a te były bardzo niecelne. Na początku II połowy na 16. metrze do piłki dopadł Andrzej Soja, ładnie się złożył do strzału z woleja, ale piłka minimalnie minęła bramkę Przybyszka. Nasz napastnik pomylił się dosłownie o metr. W II połowie Radka nie istniała w ogóle i z każdą minutą grali coraz bardziej cofnięci. Dwie świetne okazje na gola miał Jan Kolanek. Na kwadrans przed końcem ładnie minął obrońcę na 16 metrze, zszedł do prawej strony i mając przed sobą tylko Przybyszka uderzył bardzo niecelnie nad poprzeczką. W środkowej strefie pola bramkowego było trzech naszych piłkarzy i gdyby Janek zdecydował się na podanie do któregoś z nich być może bramka by padła. W ostaniej akcji meczu, w 93. minucie Janek Kolanek mógł rozstrzygnął losy meczu. Po rzucie rożnym obrońcy miejscowych tak nieporadnie wybijali piłkę z własnego pola karnego, że ta trafiła na 15. metr do naszego obrońcy. Ten bez zastanowienia huknął z pierwszej piłki, a futbolówka przelecieła w odległości mniejszej niż metr nad poprzeczką. Nasza drużyna zagrała słaby mecz i remis jest chyba sprawiedliwy. Trochę szkoda, że nie wykorzystaliśmy dogodnych sytuacji do zdobycia gola, bo 3 punkty były w zasięgu.