Jacek Siedlarz 22' | |||
Łukasz Bursztyka 31' | |||
Krzysztof Kolanek 62' |
M.Franków R.Bach K.Kolanek A.Pacuła P.Kogut D.Poszpur J.Sobejko G.Olech K.Kogut A.Soja |
rozgrywki | 5. LIGA 2006/2007 |
kolejka/runda | 1. kolejka |
data | 06.08.2006 (niedziela) |
godzina | 17:00 |
stadion | Sieniawa |
widzów | 200 |
pogoda | słonecznie |
stan murawy | średni |
sędziował | Wojciech Tokarz (Przemyśl) |
Nasza drużyna wzmocniona 4 nowymi zawodnikami zapewne liczyła na komplet punktów w wyjazdowym meczu w Sieniawie. Sieniawska młodzież wraz z doświadczonym napastnikiem Wojtkiem Pawelcem okazała się jednak skuteczniejsza. Nasi piłkarze częściej byli przy piłce, ale brak zgrania był tego dnia za bardzo widoczny. Grający do 30. minuty Jerzy Sobejko miał dwie dobre okazje na zdobycie gola. Najpierw po ładnym dośrodkowaniu Grześka Olecha przestrzelił minimalnie głową z bliskiej odległości, a następnie po ładnym prostopadłym podaniu od Pawła Olecha niepilnowany na 10 metrze uderzył niecelnie. Miejscowi wyszli na prowadzenie w 22. minucie. Jacek Siedlarz ładnie wbiegł w prawy sektor pola karnego i mocno uderzył po długim rogu. Daniel Gręda nie miał nic do powiedzenia. 9 minut później Łukasz Bursztyka zszedł z lewej strony do środka i precyzyjnym, mocnym strzałem zza pola karnego nie dał szans Grędzie. Nasz golkiper znowu nie miał nic do powiedzenia. Minutę później mogła paść kontaktowa bramka. W zamieszaniu w polu karnym do piłki dopadł Krzysztof Kogut, ale uderzył z bliska prosto w Pokrywkę. Golkiper gości kilka razy ładnie bronił strzały naszych zawodników m.in. Damiana Poszpura i Krzysztofa Koguta. Niektóre strzały z dystansu w wykonaniu naszych piłkarzy były tak niecelne, że można było się zastanowić czy to naprawdę jest 5. liga. Po przerwie miejscowym nie śpieszyło za bardzo, a atakowali głównie z kontrataku. Nasi starali się grać atakiem pozycyjnym, ale akcji stuprocentowych stwarzali zdecydowanie za mało. Dwukrotnie nasz filigranowy napastnik Krzysztof Kogut minimalnie nie sięgnął piłki, gdy tą trzeba było tylko skierować do bramki. Gol honorowy padł w 62. minucie. Krzysztof Kolanek uderzył piłkę z rzutu wolnego, ta lecąc w światło bramki odbiła się jeszcze od któregoś zawodnika i wpadła do siatki. W końcowej fazie meczu Sokół był zamknięty we własnym polu karnym i ograniczał się tylko do wybijania piłek jak najdalej od własnej bramki. Sieniawskiej drużynie udało się dowieźć komplet punktów do końca i trzecie z rzędu zwycięstwo Sokoła nad Skołoszowem na boisku w Sieniawie stało się faktem. |