Roman Hakało 7' | |||
Grzegorz Olech 66' |
Siemaszkiewicz J.Kolanek K.Kolanek M.Sobejko Buczkowski Pacuła Olech Miśko Rudnicki D.Mazur |
(71') Buczkowski---> <---Franków |
rozgrywki (kolejka/runda) | 5. LIGA 2005/2006 (9. kolejka) |
data | 25.09.2005 (niedziela) godz. 00:00 |
stadion (widzów) | Skołoszów (200) |
pogoda (stan murawy) | pochmurno, bez opadów (dobry) |
sędziował | Dariusz Tomas (Jarosław) |
Mecz miał byc dla naszej drużyny łatwy i przyjemny. Jednak brak Roberta Bacha i Janusza Milanika okazał się być bardzo znaczący. Goście rozpoczęli od mocnego uderzenia. Szybko wyprowadzili kontrę, do prostopadłej piłki wyszedł Roman Hakało i uderzył obok interweniującego Nowaka. Nasza drużyna szybko odpowiedziała dwoma akcjami. Najpierw Miśko był bliski strzelenia bramki głową, ale Świstak wykazał się refleksem. Chwilę później Grzesiek Olech kropnął z 25 metrów, a piłka przeszła po rękawicach bramkarza gości i uderzyła w poprzeczkę. Goście stworzyli sobie jeszcze w I połowie dwie dogodne sytuacje. Najpierw Marcin Nowak wyciągnął piłkę "z okienka", a tuż przed przerwą wykazał się refleksem wybijając piłkę nogami w sytuacji sam na sam. II odsłona gry to ciągłe ataki naszej drużyny. Dwukrotnie (raz na początku drugiej połowy, a raz w doliczonym czasie gry) Świstak bronił w nieprawdopodobny sposób strzały głową Jana Kolanka. W tej drugiej sytuacji piłka trafiła jeszcze w Artka Pacułę i zmierzała do bramki, ale obrońcy w porę ją wybili. Dodatkowo w 66. minucie Grzegorz Olech uderzył z rzutu karnego w słupek. Poprostu tego dnia bramka Pogoni była jak zaczarowana, a kibice Skołoszowa co chwile mówili: "Jak to nie wpadło to już dzisiaj nic nie wpadnie". Warto przypomnieć mecz Skołoszowa z Roztoczem z sezonu 2003/2004. Wtedy to zespół z Narola wygrał na naszym stadionie 1:0, a tą jedyną bramkę w tamtym meczu zdobył Roman Hakało. |