Pietryna 1' | |||
Gwóźdź 8' | |||
Żelazny 45' | |||
Pietryna 68' | |||
Adam Czubocha 75' |
Mazurkiewicz J.Kolanek K.Kolanek Siemaszkiewicz Olech Bach P.Kogut Czubocha K.Kogut Rudnicki |
rozgrywki (kolejka/runda) | 5. LIGA 2004/2005 (8. kolejka) |
data | 19.09.2004 (niedziela) godz. 15:00 |
stadion (widzów) | Tuczempy (500) |
pogoda (stan murawy) | słonecznie (dobry) |
sędziował | Dariusz Michalec (Lubaczów) |
Po kilkunastu sekundach meczu gospodarze objęli prowadzenie. Akcję zainicjował Kubas wrzucając piłkę w pole karne, Popkiewicz wypuścił piłkę z rąk, a z "prezentu" skorzystał Pietryna. W 8. minucie było już "pozamiatane", gdyż Gwóźdź kropnął z wolnego z ok. 30 metrów w samo okienko bramki Popkiewicza! Było jasne, że Skołoszów nie przerwie passy meczów bez zwycięstwa. Tuż przed przerwą po kolejnym rzucie wolnym padła trzecia bramka dla Piasta. Tym razem zdobył ją Żelazny. W I połowie warte odnotowania były również sytuacje Bogusława Nogi i Jana Kolanka, ale piłka po ich uderzeniach trafiała w obramowanie bramki. W II połowie nasza drużyna postawiła na atak i mimo, że losy meczu były już rozstrzygnięte kibice do końca obejrzeli dobre widowisko. W tej odsłonie gry Łukasz Rudnicki nie wykorzystał sytuacji sam na sam. W podobnej sytuacji znalazł się również zawodnik Piasta- Żelazny, ale również nie zdobył bramki. Żelazny pokazał się z dobrej strony w 68. minucie, gdy bardzo ładnie obsłużył Pietrynę, a ten drugi raz w tym meczu pokonał naszego bramkarza. Gol honorowy dla naszej drużyny padł w 75. minucie po uderzeniu Adama Czubochy i małym rykoszecie. Na meczu pojawiło 500 widzów i jak na piątoligowe warunki jest to duża liczba. |
"Drużyna z Tuczemp wygrała zasłużenie, ale myślę, że trochę za wysoko. Gospodarzom w tym spotkaniu wszystko wychodziło, zwłaszcza że z naszej strony było za dużo błędów w obronie. Moi zawodnicy walczyli, ale od jakiegoś czasu nie możemy się przełamać w efektach gry ofensywnej" |