LKS Skołoszów	3	Budowlani	0
Artur Pacuła 9'
Dariusz Wlazło 38'
Grzegorz Olech 78'

SKŁAD DRUŻYNY

Nowak Siemaszkiewicz     J.Kolanek     K.Kolanek     M.Sobejko Mazurkiewicz     Bach     Olech     Pacuła Rudnicki     Wlazło

ZMIANY

(60') Wlazło---> <---Miśko       (68') M.Sobejko---> <---Buczkowski (80') Pacuła---> <---Kalisz       (82') J.Kolanek---> <---Jarmuła

rozgrywki (kolejka/runda)	5. LIGA 2004/2005 (20. kolejka)
data	24.04.2005 (niedziela) godz. 16:00
stadion (widzów)	Skołoszów (200)
pogoda (stan murawy)	słonecznie (dobry)
sędziował	Dubiel (Jarosław)

RECENZJA

Przed meczem kibice nie byli pewni 3 punktów, ale boisko pokazało, że dzisiaj zwycięzca mógł być tylko jeden. Budowlani, którzy wygrali tydzień temu z Roztoczem nie pokazali niczego nadzwyczajnego. Trener Kogutkiewicz dokonał kilka zmian w składzie. Na prawej obronie zagrał Siemaszkiewicz, a do pomocy przesunięty został Mazurkiewicz. W ataku za Jacka Miśko od 1. minuty wystąpił Darek Wlazło. Pierwszą groźniejszą akcję Skołoszów przeprowadził w 9. minucie i padła bramka na 1:0. Swojego premierowego gola w seniorach Skołoszowa zdobył Artur Pacuła. Z prawej strony ładnie dośrodkował Siemaszkiewicz, akcję zamykał nasz 18-letni pomocnik i wpakował piłkę pod poprzeczkę. Budowlani w I połowie stworzyli tylko jedną dobrą okazję na bramkę, ale Marcin Nowak nie dał się przelobować napastnikowi z Szówska. W pierwszych 45. minutach aktywny był Robert Bach. Dwukronie jego mocne i precyzyjne strzały w prawy róg wspaniale bronił Stefanowski. Ponadto Robert kilka razy główkował, ale te próby były mniej groźne. W 38. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Darek Wlazło i mając przed sobą tylko bramkarza precyzyjnym strzałem podwyższył na 2:0. Tuż po przerwie nasza drużyna ciekawie wykonała rzut rożny. Grzesiek Olech zagrał po ziemi na 16 metr, tam Robert Bach przepuścił piłkę między nogami do Janka Kolanka, a ten huknął potężnie z 20 metrów. Stefanowski z ogromnymi kłopotami wybił piłkę na poprzeczkę. W II połowie Janek Kolanek przeprowadził dwie akcje w których obkiwał pół drużyny z Szówska, ale zabrakło wykończenia. Dwie stytuacje zmarnował również Kalisz, który wszedł na końcówkę meczu. w 78. minucie meczu wynik ustalił Grzegorz Olech. Drużyna gości nieudanie łapała naszych zawodników na spalonego i wykorzystał to nasz środkowy pomocnik, który w sytuacji sam na sam posłał piłkę w prawy róg bramki Budowlanych i podwyższył na 3:0. Na pochwałę w tym meczu napewno zasłużył Artek Pacuła, który coraz lepiej radzi sobie na piątoligowych boiskach. Kolejny dobry mecz rozegrał również bramkarz Marcin Nowak, który pewnie grał na przedpolu.