LKS Skołoszów
4
Granica
1
Cwynar 14'
Krzysztof Kogut 26'
Paweł Kogut 40'
Jan Kolanek 56'
Krzysztof Kogut 58'
Krzysztof Kogut 87'

SKŁAD DRUŻYNY
Popkiewicz

Siemaszkiewicz     K.Kolanek     J.Kolanek     M.Sobejko

Franków     Olech     P.Kogut     Miśko

K.Kogut     Rudnicki

ZMIANY
(46') Miśko---> <---A.Mazurkiewicz       (88') M.Sobejko---> <---D.Zubrzycki

rozgrywki (kolejka/runda) 5. LIGA 2004/2005 (2. kolejka)
data 15.08.2004 (niedziela) godz. 17:00
stadion (widzów) Skołoszów (350)
pogoda (stan murawy) słonecznie (dobry)
sędziował Drabik (Jarosław)

RECENZJA
Spotkanie zostało rozegrane w bardzo dobrych warunkach atmosferycznych. Ze Stubna przyjechała spora grupa kibiców, ale tylko raz zaśpiewali "Tak się bawi, tak się bawi Granica!". Było to w 14. minucie, kiedy to po kontrataku Cwynar trafił do pustej bramki. Na początku meczu goście prezentowali się dobrze wychodząc z groźnymi kontratakami. Nasz zespół grał swoje i z każdą minutą rosła przewaga naszej ekipy. W 26. minucie po ładnej akcji drużyny na 10. metrze ładnie znalazł się Krzysztof Kogut i strzałem przy słupku nie dał szans Mikusowi. Tuż przed przerwą ładnym prostopadłym podaniem został obsłużony Krzysztof Kogut. Próbował minąć bramkarza, ale ten powalił go na murawę. Decyzja sędziego mogła być tylko jedna. Jedenastka. Do piłki podszedł etatowy wykonawca rzutów karnych- Paweł Kogut, ale ta próba zupełnie mu nie wyszła i w rezultacie jego lekki strzał obronił Mikus. Na początku II połowy nasi zawodnicy zadali dwa poważne ciosy gościom i losy meczu zostały rozstrzygniete. Najpierw po dośrodkowaniu Marka Sobejko niepilnowany na 5. metrze Jan Kolanek półprzewrotką skierował piłkę do siatki, a 120 sekund później przepiękną akcją popisali się napastnicy Łukasz Rudnicki i Krzysztof Kogut. Ten pierwszy podawał, a drugi z woleja kropnął przy słupku nie dając najmniejszych szans Mikusowi. Od tego momentu widowisko straciło na wartości, gdyż goście pogodzili się z porażką. W końcówce spotkania Krzysztof Kogut skompletował hat-tricka, kiedy to odwrócony tyłem do bramki przelobował goalkeepera gości z bardzo ostrego kąta. Wiele ożywienia do gry wniósł rezerwowy Artur Mazurkiewicz, który często włączał się do akcji ofensywnych z prawej obrony. Dobry występ odnotował debiutant Łukasz Rudnicki, który swą grą zyskał już w 1. meczu poparcie kibiców.