Opis meczu

kolejka
9
data
21 wrzesień 2003
godzina
15:00
pogoda
słonecznie
stadion
Skołoszów
widzów
300
sędziował
Dariusz Michalec (Lubaczów)
mecz
LKS Skołoszów - Bizon Medyka
wynik
4 - 1
bramki
1-0    J. Sobejko    40 min.

1-1    Serafin    65 min.

2-1    A. Mazurkiewicz    70 min.

3-1    Soja    71 min.

4-1    Miśko    79 min.

żółte kartki
Skołoszów: ---

Bizon: Górka, Serafin

czerwone kartki
Skołoszów: ---

Bizon: Kędzior 40. (słowna obraza sędziego)

składy

Skołoszów:
Popkiewicz

Siemaszkiewicz, J.Kolanek, K.Kolanek, M.Sobejko

Olech (46. A.Mazurkiewicz), K.Kogut, P.Kogut (85. P.Mazurkiewicz), Bach (50. Czubocha)

Soja, J.Sobejko (46. Miśko)


Bizon:
Grodecki

Pikłowski, Jakubowski, D. Kędzior, D. Górka

B. Górka, Galanty, Serafin, Maksymowicz (70. Mikos)

Górniak, P. Kędzior

"trójka" meczu
Skołoszów: Paweł Kogut, Krzysztof Kogut

Bizon: Serafin

recenzja
Przy bardzo ładnej pogodzie rozegrano mecz 9. kolejki pomiedzy Skołoszowem, a Bizonem Medyka. Na trybunie zgromadziło się wiele kibiców, którzy nie byli zadowoleni przez całe 90 minut meczu. Bizon nastawił się na grę z kontry i tym samym od czasu do czasu atakował naszą bramkę (były to ataki niegroźne). Pierwsza bramka padła w dość kontrowersyjnej sytuacji. Po zagraniu w pole karne obrońca gości wpadł na murawę, a akcję kontynuował nasz zespół. Sędzia nie dopatrzył się czegoś nieprzepisowego tak więc gra została puszczona. Chwilę później zdobyliśmy bramkę po strzale kapitana Jerzego Sobejko z ok. 16 m. Przy tym strzale obrońca gości leżał na murawie zakrywając twarz. Bramka została uznana przez sędziego, który nie widząc faulu nie przerwał grę. Mogliśmy się zachować fair-play, ale w końcu nikt nikogo nie faulował. Pod adresem sędziego padły ostre słowa za tą decyzję czego efektem było wykluczenie z gry Kędziora. Do przerwy nie padło więcej bramek. Po zmianie stron grający w dziesiątkę goście zdobyli bramkę po błędzie Popkiewicza, który po dosyć lekkim strzale odbił piłkę przed siebie. Do piłki dopadł Serafin i zrobiło się 1:1. Ok. 20 min. przed końcem spotkania doszło do nokautu przeciwnika. Najpierw strzałem z ok 30 metrów popisał się wprowadzony z ławki Artur Mazurkiewicz. "Strzał życia". Minutę później po akcji Jan Kolanek-Krzysztof Kogut-Andrzej Soja padła bramka zdobyta przez tego ostatniego. Wynik został ustalony przez Jacka Miśko. On też podobnie jak Artek wszedł w II połowie. W II części gry zawodnicy Skołoszowa uderzali w poprzeczke Grodeckiego (K.Kogut, A.Mazurkiewicz). W drużynie seniorów zagrał brat Artka Mazurkiewicza- Przemek, który dzień wcześniej strzelił gola z połowy boiska w meczu juniorów.