Opis meczu

kolejka
8
data
14 wrzesień 2003
godzina
16:00
pogoda
pochmurno (bez opadów)
stadion
Tuczempy
widzów
800
sędziował
Jacek Zygmunt (Jarosław)
mecz
Piast Tuczempy - LKS Skołoszów
wynik
2 - 2
bramki
0-1    J.Sobejko    04 min.

1-1    B.Noga    15 min.

1-2    P.Kogut    43 min.

2-2    Kubas    80 min.

żółte kartki
Piast: Strawa

Skołoszów: K.Kolanek, Bach

czerwone kartki
Piast: ---

Skołoszów: ---

składy

Piast:
Stadnik

Romanow (5. R.Noga), Strawa, Barnak, P.Gwóźdź

Kawecki, Kubas, Grabowski, Żelazny

B.Noga (46. Pasaj), Tolak


Skołoszów:
Popkiewicz

Siemaszkiewicz, J.Kolanek, K.Kolanek, M.Sobejko

Bach (85. Czubocha), K.Kogut, P.Kogut, Olech

J.Sobejko (75. Gwóźdź), Miśko

"trójka" meczu
Piast: Kubas

Skołoszów: J.Kolanek, P.Kogut

recenzja
Mecz został rozegrany przy dobrej pogodzie, a pierwszy gwizdek kibice usłyszeli o 16:00. Na wypełnionym po brzegi stadionie w Tuczempach zasiadło 800 kibiców, co jest wyrównaniem rekordu z meczu Żurawianka-Czuwaj. Chyba wielu domyśla się, że na ten mecz przyjechało bardzo dużo kibiców ze Skołoszowa. Skołoszów grał jak zwykle swoją piłkę, czyli techniczną. Już w 4. minucie padła bramka dla nas. Sędzia podyktował rzut wolny z ok. 20 metrów. Do piłki podszedł kapitan Jerzy Sobejko i kropnął na d murem. Futbolówka wpadła obok słupka i bezradnego Stadnika. Od pierwszej minuty sędzia jakby nie był przychylny naszemu zespołowi, przez co nasi kibice wielokrotnie go zwyzywali. Tak na marginesie to w tym sezonie trudno o dobrego sędziego, przynajmniej dla nas. Wyrównanie nastąpiło w 15. minucie kiedy to Noga dopadł do piłki bitej z rzutu roznego i zdobył gola z najbliższej odległości. Gospodarze atakowali rzadko, ale pomagał im sędzia przez co stracili gola dopiero 2 minuty przed przerwą. Na strzał z ponad 30 metrów zdecydował się Paweł Kogut. Efektem tej decyzji było okienko bramki Stadnika. Do przerwy 1:2. Po zmianie stron na placu przeważał ponownie nasz zespół, ale ogólnie sytuacji do zdobycia gola było niewiele. Wyrównanie nastąpiło w 80. minucie, gdy Kubas umieścił piłkę obok słupka bramki Popkiewicza. Mecz zakończył się niesprawiedliwym remisem i dlatego wśród kibiców ze Skołoszowa można było zobaczyć niedosyt i zdenerwowanie pracą sędziego.