Opis meczu

kolejka
6
data
31 sierpień 2003
godzina
11:00
pogoda
pochmurno (bez opadów)
stadion
Przemyśl
widzów
300
sędziował
J. Pukas (Lubaczów)
mecz
Polonia II - LKS Skołoszów
wynik
0 - 0
bramki
---
żółte kartki
Polonia II: Marszałek, Kawecki, Andruszewski

Skołoszów: Soja

czerwone kartki
Polonia II: ---

Skołoszów: ---

składy

Polonia II:
Cisek

Andruszewski, Poszpur, Fugowski, Rostecki

Wojtas (46. Szor), Kawecki, Marszałek (46.Szczepanowicz), Pakosz (70. Radochoński)

Kucab, Rudnicki (60. Sedlaczek)


Skołoszów:
Popkiewicz

Mazurkiewicz, J.Kolanek, K.Kolanek, Gwóźdź (72. Czubocha)

K.Kogut, P.Kogut, J.Sobejko, Siemaszkiewicz

Soja (82. Olech), Miśko

"trójka" meczu
Polonia II: Andruszewski

Skołoszów: Jan Kolanek, Soja

recenzja
Spotkanie odbyło się dosyć wcześnie, ale Polonia znana jest z rozgrywania meczy przed południem. Pogoda była bardzo dobra. Co prawda niebo było zachmurzone, ale obyło się bez opadów. Na stadion przy ul. Sanockiej przybyło jak zwykle wiele kibiców ze Skołoszowa. W sumie liczbę widzów oszacowano na 300 (najwięcej w tym sezonie na stadionie Polonii). Oba zespoły grały dobrze w obronie. Gospodarze nie kwapili się na zdobycie bramki. Częściej bronili bramki, a swych szans szukali w kontrach. Gra głównie toczyła się w środku pola, ale więcej szans miała nasza drużyna. Groźne strzały oddali: Andrzej Soja (kilka razy), Jerzy Sobejko (z rzutu wolnego), Artur Mazurkiewicz i inni. Ale strzały te były albo niecelne albo dobrze spisywał się Cisek. Nasz bramkarz tylko raz miał okazję pokazać swoje nieprzeciętne umiejętności. Pod koniec pierwszej połowy po kontrze Polonii jeden z jej zawodników uderzył z 16 m silnie podkręconą piłkę. Popkiewicz sparował ją i otrzymał duże brawa od publiczności. Sędzia spotkania podjął kilka kontrowersyjnych decyzji przez co nie zdobył przychylności kibiców. Druga połowa była mniej obfita w sytuacje, ale spowodowane było to tym, iż zespoły za wszelką cenę nie chciały stracić gola. W 92. minucie po ładnym wyjściu za obrońców w sytuacji sam na sam Krzysiek Kogut chciał odegrać do stojących na czystej pozycji Jacka Miśko i Pawła Koguta, ale obrońca Polonii zdołał musnąć piłkę i wtedy powracający obrońcy zdołali wybyć piłkę. Po tej akcji sędzia zakończył zawody. Krzysiek nie mógł zrozumieć jak to się stało i gdy zakonczył się mecz został jeszcze przez chwilę na murawie rozmyślając o tej sytuacji. Był to pierwszy bezbramkowy mecz Skołoszowa w tym sezonie (a może nawet od kilku lat!).