Opis meczu

kolejka
2
data
10 sierpień 2003
godzina
15:00
pogoda
słonecznie
stadion
Przemyśl
widzów
400
sędziował
Józef Pukas (Lubaczów)
mecz
Czuwaj Przemyśl - LKS Skołoszów
wynik
2 - 0
bramki
1-0    Błaszczyk    28 min.

2-0    Habaj     84 min.

żółte kartki
Czuwaj: Błaszczyk

Skołoszów: J. Sobejko

czerwone kartki
Czuwaj: ---

Skołoszów: ---

składy

Czuwaj:
Kurosz

Burdziak, Klepacki, Tokarz (46.Ekiert), Gawlik

Mach (76. Broda), Błażkowski, Zielenkiewicz, Habaj

Duński, Błaszczyk


Skołoszów:
Popkiewicz

Mazurkiewicz, K.Kolanek, J. Kolanek, Siemaszkiewicz

Bach (61. Miśko), K.Kogut, P.Kogut, Olech (73. Czubocha)

J. Sobejko, Soja

"trójka" meczu
Czuwaj: Gawlik, Błaszczyk

Skołoszów: Krzysztof Kolanek

recenzja
Przy pięknej pogodzie przyszło rozgrywać drużynom Czuwaju i Skołoszowa mecz drugiej kolejki. Na mecz przyjechało dużo kibiców ze Skołoszowa i nie tylko. Drużyny te rozpoczęły nieco zachowawczo. W środku pola wyraźnie zarysowała się przewaga Skołoszowa, ale obrona Czuwaju spisywała się bardzo dobrze (choć niekiedy miała dużo szczęścia). Pierwsi bramkę zdobyli przemyślanie. Po rzucie rożnym któryś z zawodników strącił piłkę a ta trafiła do niepilnowanego Błaszczyka, który z piewszej piłki uderzył na bramkę. Piłka bita z ok. 11 m odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Skołoszów dalej miał lekką przewagę, ale bramkarz nie dał się zaskoczyć ani razu. Kilka razy ratował drużynę przed stratą gola. W drugiej połowie po strzale kapitana Jerzego Sobejko w 49. minucie piłka wylądowała na poprzeczce. Czuwaj odpowiedział groźnym strzałem z rzutu wolnego w 58. minucie, ale Paweł Popkiewicz "wyjął" piłkę z okienka bramki. W 78. minucie rzut wolny wykonywał Jerzy Sobejko. Piłka została posłana silnie po ziemi w pole karne, a tam z piłką minęli się Andrzej Soja, Jan Kolanek i Jacek Miśko. W 84 minucie po rzucie rożnym i zamieszaniu bramkę zdobył Habaj, który wykorzystał niezdecydowanie obrońców i błąd bramkarza który nie sięgnął piłki. W 88. sam na sam przed Popkiewiczem znalazł się Ekiert, ale bramkarz Skołoszowa sparował piłkę. Pobramce na 2-0 wszystko było już jasne, ale drużyna gości walczyła choćby o bramkę honorową. Ale najwyraźniej szczęście zostało w Skołoszowie skąd tydzień temu drużyna z Szówska wracała z pięcioma bramkami bagażu.