Opis meczu

kolejka
12
data
12 październik 2003
godzina
13:30
pogoda
deszczowo, wietrznie
stadion
Skołoszów
widzów
200
sędziował
Piotr Rachfał (Przeworsk)
mecz
LKS Skołoszów - Roztocze Narol
wynik
0 - 1
bramki
0-1    Hakało    56 min.

żółte kartki
Skołoszów: Bach

Roztocze: ---

czerwone kartki
Skołoszów: ---

Roztocze: ---

składy

Skołoszów:
Popkiewicz

A.Mazurkiewicz, J.Kolanek, K.Kolanek, M.Sobejko

Olech (46. Miśko), P.Kogut, Bach, J.Sobejko (76. Czubocha)

Soja, K.Kogut


Roztocze:
Maksymiak

Krzyczkowski, Pałys, Wiatrowski, Korkosz

Hakało (73. Mzaur), Zdybek (85. Nowak), Szczygieł, Szydłowski

Gmiterek, Banaś

"trójka" meczu
Skołoszów: K.Kogut

Roztocze: Maksymiak, Korkosz

recenzja
Mecz rozegrano przy deszczowej i wietrznej pogodzie, ale mimo to kibice obu drużyn dosyć licznie pofatygowali się na mecz, który zapowiadał się ciekawie. Zapowiedzi były słuszne, gdyż obie drużyny stworzyły dobre piłkarskie widowisko. Kibice Skołoszowa przyzwyczajeni są do kontrolowania przez ich zespół gry. Tym razem może nie było inaczej, ale goście grali odważnie i mądrze. Obrona z Narola grała bardzo dobrze, a przednie formacje na czele z Waldemarem Gmiterkiem i Maciejem Szczygłem tworzyły szybkie i groźne kontry. Sytuacji na strzelenie bramek było dużo po obu stronach. W naszej drużynie pudłowali lub musieli uznać wyższość bramkarza m.in. Jan Kolanek, Robert Bach, Andrzej Soja, Krzysztof Kogut, Paweł Kogut, Marek Sobejko, Jacek Miśko, Jerzy Sobejko czy Grzegorz Olech. Zawodnicy z Narola próbowali strzałów z dystansu, ale również uderzali na bramkę Popkiewicz z pola karnego. Bramka padła tuż po przerwie, gdy po dośrodkowaniu z lewej strony i nieporozumieniu Popkiewicz z Krzysztofem Kolankiem piłkę głową z najblizszej odległości do siatki skierował Hakało. Goście wybronili się do końca dzięki zmianom defensywnym, murowaniu bramki i wybijaniu na "uwolnienie" jak grze "na czas". Pech był z naszą drużyną cały czas. Niektóre sytuacje bramkowe były czyste i klarowne, ale piłka wędrowała obok bramki albo kunsztem bramkarskim popisywał się Maksymiak. Była to druga porażka Skołoszowa w tym sezonie.