Opis meczu

kolejka
1
data
3 sierpień 2003
godzina
16:00
pogoda
słonecznie
stadion
Skołoszów
widzów
500
sędziował
Marek Leja (Jarosław)
mecz
LKS Skołoszów - Budowlani Szówsko
wynik
5 - 1
bramki
1-0    Mikłasz (s.)    8 min.

2-0    Soja     23 min.

3-0    J. Sobejko     38 min.

4-0    J. Sobejko     40 min.

5-0    Soja     43 min.

5-1    Wojtuś     68 min.

żółte kartki
Skołoszów: ---

Budowlani: Wysocki, Środek

czerwone kartki
Skołoszów: ---

Budowlani: ---

składy

Skołoszów:
Grabski

Mazurkiewicz (46. M. Sobejko), K. Kolanek, J. Kolanek, Siemaszkiewicz

P. Kogut, Olech (78. Świecarz), J. Sobejko, K. Kogut

Soja, Miśko (78. Czubocha)


Budowlani:
Dudek

Mokrzyński (46. Wysocki), Mikłasz, J. Wysocki (78. Szczutko), Dąbek

Wojtuś, Nowak, Środek (65. Siegel), Jaworski (46. Zalot)

Litwin, T. Noga

"trójka" meczu
Skołoszów: J. Kolanek, Soja, J. Sobejko

Budowlani: ---

recenzja
Inauguracja 5. ligi w Skołoszowie miała uroczystą oprawę. Gospodarze za awans do 5. ligi otrzymali trzy puchary: pierwszy od Podkarpackiego OZPN-u, który węczył prezes Jan Bińkowski, drugi od podokręgu jarosławskiego otrzymali z rąk prezesa Mieczysława Golby, trzeci od oldbojów upamiętniający powrót, po 20 latach tej drużyny do grona najlepszych zespołów w regionie.

Zawodnicy Skołoszowa odwdzięczyli się za te honory wysoką wygraną na inaugurację. Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy w tej części strzelili 5 bramek. Pierwsza bramka padła po dośrodkowaniu debiutującego w Skołoszowie Olecha i samobójczym uderzeniu Mikłasza. Wynik 1-0 utrzymał się do 23. minuty. Wtedy to Krzysztof Kogut zagrał prostopadle do Andrzeja Soji a ten będąc sam na sam z Dudkiem obkiwał go i praktycznie uderzył do pustej bramki. Po strzeleniu tego gola nastąpiła ogromna wrzawa na trybunach. W 38. minucie strzałem z ok. 25 m popisał się kapitan zespołu Jerzy Sobejko, a piłka po rękawicach Dudka wleciała w samo okienko bramki. W tym momencie każdy już wiedział że 3 punkty zostaną w Skołoszowie. Dwie minuty później po strzale Jacka Miśko piłka odbiła się od słupka a najszybszy w polu karnym okazał się znów Jerzy Sobejko i podwyżył na 4-0. Kibice nie musieli zbyt długo czekać na piątą bramkę. Zdobył ją w 43. minucie Andrzej Soja który uderzył z ok. 20 m w samo okienko, przy czym piłka efektownie odbiła się od słupka. Do przerwy 5-0. Po przerwie gra była zupełnie inna. Podział punktów był już rozstrzygnięty i tempo gry znacznie opadło. Kibice byli świadkami tylko honorowego trafienia Wojtusia w 68. minucie